|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Masaja
Administrator
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam to wiedzieć? :P
|
Wysłany: Czw 12:20, 06 Lis 2008 Temat postu: Jasełka 7 - Śmierć Heroda |
|
|
WERSJA 1:
Diabeł 1:
Widzisz Herodzie, nadszedł twój czas!
Herod:
Mój czas? Masz na myśli czas mej władzy?
Diabeł 1:
O nie, mój drogi, czas na ciebie, abyś trafił tam, gdzie twoje miejsce. I nie mam na myśli sali tronowej, lecz twoje właściwe miejsce przeznaczenia
Diabeł 2:
Patelnię!!!
Herod:
Co? Przecież wam pomogłem! Kazałem zabić Jezusa!
Diabeł 1:
To prawda, było z ciebie dość dużo pożytku, jednak to nie my decydujemy o tym, kiedy masz odejść z tego świata. To już Bóg to ustala. Ale że ty masz z nim trochę na bakier, więc należysz od dzisiaj do nas.
Pojawia się śmierć
Herod:
Nie! Ja nie chcę! Diabły, pomóżcie! Pomagałem wam!
Diabeł 1:
I dlatego trafisz teraz do nas!
Herod:
Ale kazałem zabić Jezusa, waszego wroga!
Diabeł 1:
W tym momencie co innego nas interesuje. Ty, nasza najnowsza zdobycz. Zapraszamy do piekła, to właściwe miejsce dla dzieciobójców i tyranów.
Pojawia się śmierć. Herod zaczyna uciekać, Śmierć goni go z kosą, Herod przewraca się, dostaje kosą, wynoszą go (albo udają wynoszenie) diabły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Masaja
Administrator
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam to wiedzieć? :P
|
Wysłany: Czw 12:21, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
WERSJA 2
Ewil: Herodzie! Dlaczego nie pozbyłeś się konkurencji? Nie chcesz być już królem
Herod: Jak to? Wszystkie dzieci poniżej drugiego roku życia nie żyją! Zrobiłem wszystko tak, jak miałem
Ewil: Cóż to ciekawe... bo Jezus jednak przeżył.
Herod: To niemożliwe!
Ewil: A jednak. Zawaliłeś sprawę. No, ale już mniejsza z tym. Twój czas na tym świecie już się skończył, zabieramy cię. Jesteś nasz!
Herod: Jak to? Miało być inaczej! Zrobiłem to, co mi kazaliście! Miałem opływać w dobrobyt!
Ewil: Cóż… Raz na wozie, raz nawozem.
Herod: Tylko tyle masz do powiedzenia? Ty kłamco! Oszukałeś mnie!
Ewil: No co zrobić… Spełnialiśmy tylko swój obowiązek.
Herod: Jaki obowiązek! Waszym obowiązkiem było mi pomagać! Tak jak mówiłeś!
Ewil: Nie słodziutki… Naszym obowiązkiem było przekabacenie cię na naszą stronę i oddalenie od Jahwe. Przybliżenie się do zła na tak małą odległość, tak jak ty to zrobiłeś było równoznaczne z twoim końcem. Chcieliśmy tylko twojej duszy. No i .śmierci Chrystusa, gdyby Jego Ojciec nam nie przeszkodził… A dzisiaj, zgodnie z zasadami cyrografu, mamy prawo do Ciebie.
Herod: Jak to prawo do mnie?! Ja Ci zaraz dam, draniu!
Król rzuca się na Ewila. Ten w obronie natychmiast wyciąga zza pazuchy widły i przykłada królowi do gardła.
Ewil: Tylko spróbuj, śmiertelna pokrako! Nie masz szans z kimś, kto ma nad tobą przewagę pod każdym względem. Nie pogarszaj swojej sytuacji. Z resztą i tak już jesteś w opłakanej sytuacji.
Herod ustępuje. Natychmiast „przerzuca” się na Behemota stojącego po drugiej stronie sceny.
Herod: A ty?! Zawsze taki słodki, niepozorny i…
Behemot: (totalnie na poważnie! Ponuro, spokojnie i groźnie!) Głupi? Tępy? Fajnie jest być takim. Ale wiesz, co nas od siebie różni? Demon ma zawsze przewagę nad człowiekiem! Chyba, że człowiek zawierzył się Bogu i chce się razem z nim kroczyć przez życie. A TY tego nie zrobiłeś. Wolałeś zaufać złu, a w Twoim sercu były pycha i nienawiść, które doprowadziły do śmierci twojej i niewinnych dzieci, ba! Chciałeś podnieść rękę na Boga! Kogoś, z kim człowiek nie może wygrać. Twojego stwórcę i Ojca, który kocha Cię nad życie. Dlaczego go odtrąciłeś. Dlaczego chciałeś współpracować z Szatanem? Kimś, kto pragnie twojej zagłady? Dla korzyści! Dla dóbr doczesnych. A wiesz czym one są wobec wieczności? Niczym! Współczuję Ci… Gdybym nie był tym, kim jestem trzymałbym się Boga. Abym był szczęśliwy po śmierci i obdarzony miłością. Ty wybrałeś wspaniałe życie i nędzną wieczność na dnie piekła. Dlatego przegrałeś.
Kocham ludzi. Słodką miną i obietnicami możemy przekonać ich do wykupienia miejscówy w naszym domu. Mają taką słabą wolę… Tak łatwo dają się skusić. Myślałeś, że chcieliśmy twojego szczęścia? Jakiś ty głupi.
Herod: Ale nie, ja nie chcę, ja nie chcę! (histeria)
Herod próbuje uciec, jednak diabły są szybsze. Chwytają go i prowadzą do piekła.
Głos (Lucyfer):
Dobra robota chłopcy
Diabły:
Spółka Ewil i Behemot zawsze do usług!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Masaja dnia Czw 12:22, 06 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Masaja
Administrator
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam to wiedzieć? :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuki
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zostało już tylko pogorzelisko. xD
|
Wysłany: Nie 17:47, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
AKCJA: BEHEMOT ZOSTAJE PRZYGŁUPEM!
Minasan! Piszę w sprawie wielkiego przemówienia Behemota przy scenie śmierci Heroda.
Jak Gabryś vel. Paweł oraz Ewil vel. Tomasz słusznie zauważyli, przemowa Diabła Drugiego może być nieco za trudna i skomplikowana dla dzieci. Dlatego proszę o pomoc przy modyfikowaniu jego tekstu. Tak aby zawarty były błędy Heroda, konsekwencja bratania się z diabłem, oddalenie się od Boga i grzech etc etc.
Nie wiem, czy to możliwe, ale mam nadzieję, że jakoś ten tekst pozmieniamy, aby dzieciakom było łatwiej go zrozumieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|